Ja powiem, iż nie zgadzam się z twoją oceną. Mam prawo :) Otóż film mnie bardzo zainteresował. Nie lubię filmów złożonych w większości z retrospekcji, a jednak ten obraz bardzo mnie wciągnął.

Miejscami się troszeczkę gubiłem w fabule (widać nie wszystko dla zwykłych śmiertelników), ale na szczęście nie straciłem głównego wątku.

Doskonała kreacja dwóch nie byle jakich aktorów. Zwłaszcza podobała mi się Tilda Swinton. Potrafiła zagrać swoją antagonistyczną bohaterkę tak, że aż pałałem do niej nienawiścią (i o to chodzi).

zgadzam sie absolutnie przy tym filmie mozna sie zanudzic ,pozatym oczekiwalem calkiem czegos innego,flopy sie zawsze zdarzajam.

Oczekiwałeś czegoś innego? To miej pretensje tylko do siebie. To jeden z tych argumentów "filmowych", których nigdy nie zrozumiem. Jak można ganić film za to, że myślało się, że będzie inny? Moim zdaniem fantastycznie dobre kino... wciągające i świetnie zagrane.

Jestem rozczarowana, a to dlatego, że fabuła (według mnie) ciągnie się jak jak makaron! Przecież tą historię można by opowiedzieć w przeciągu 0,5 godziny i to w znacznie bardziej dynamiczny sposób. Ja się wynudziłam...i mój towarzysz również. Koncepcja dobra, ale efekt końcowy beznadziejny.
...i jeszcze te konie... ech :/

Pierwszy film podczas trwania którego zasnęłam. Niech to wystarczy za komentarz...

moj kumpel zasnął na Die Hard 4, co to za argument?

na luzach daje 8/10 za paranoje, spisek i zło.
Najlepsza scena to nie z końmi, chociaż i ona ma sens, ale Michael stojący w biurze z kopertą w jednej ręce i memorandum w drugiej, po praktycznym monologu z szefem.

Beznadziejny, nudny, przegadany film. Strasznie nie lubię takiego kina, w którym nie ma akcji tylko gadają, gadają a nie wiadomo o czym gadają. Michael Clayton = Syriana = Hawana Miasto Utracone /ocena 1/

ja staram sie nie zasypiac nawet na najnudniejszych filmach, gdyz jak powiedzial Zygmunt Kaluzynski - nawet w najgorszym filmie jest przynajmniej 1 scena dla ktorej warto go obejrzec. w tym przypadku sobie odpuscilem... nie ma co marnowac czasu, mozna go wykorzystac na obejrzenie jakiegos naprawde wciagajacego filmu. tak wlasciwie ostatnio dosc czesto mam ten dylemat: odpuscic, czy sie poswiecic i dobrnac do konca?

Ja się natomiast świetnie czułem po obejrzeniu tego filmu (i w trakcie też xD). Akcja nie jest wartka, ale tego nie oczekiwałem. Są natomiast momenty denerwujące (czyt. trzymające w napięciu) — nieczęsto tak ważną częścią fabuły jest sam proces przemiany bohatera. Słowem ja ani przez chwilę nie czułem się znudzony.
W przypływie gotówki kupię ten film — jeden z tych które równie dobrze się ogląda w kinie jak i w domu.

oj nudny nudny, nic ciekawego... ja juzpodczas ogladania zajmowalem sie czyms innym niz patrzeniem w ekran przy ogladaniu tej produkcji

Efekt, to sie nie dziwie dlaczego ci nie podszedł, pewnie nawet nie wiesz o co kaman w filmie hehehehe, no chyba ze naczytałes sie na necie.
Dla mnie świetne specyficzne kino, takie w któtrym Clooney świetnie sie znajduje, Syriana, Solaris, co tu dużo mówic, poleca sie dla ludzi którzy sa głodni intryg i brudnych spraw.

O matko huto ! Obejrzałam film przed chwilą i muszę przyznać że siedziałam półtorej godziny z rozdziawioną buzią nie wiedząc "o co chodzi". Rewelacyjnie zrobione.
Już się chciałam wściekać że nuda i głupota - gdyby nie końcówka ...!
Szczęka mi opadła z wrażenia.
Tilda jak zwykle świetna, nawet Cloney się wyrobił (nerwowe tiki głową - rewelka!)
Wielkim plusem jest to że jest to jeden z niewielu filmów amerykańskich ostatnich lat, który wierzy w inteligencję widza i nie pokazuje 10 razy tej samej koperty żeby każdy NA PEWNO domyślił się że to "TA koperta" :)

Gdybym nie obejrzała filmu do końca, pewnie też bym powiedziała że to strata czasu i flaki z olejem.
Ach te szczegóły :D

To prawda, że film był trudny do zrozumienia, ale nie można powiedzieć, że film był zły.:-(

Jedyną zaletą oglądnięcia tego filmu u mnie w domu na DVD było to, że koleżanka która ze mną oglądała to
dzieło, w połowie filmu zrobiła mi blow-joba. To był jedyny ciekawy i jedyny zaskakujący motyw podczas tego
filmu.

Nice :D

hahahhahaha h ah a ha h
hahahah
ah
ahah aa a ah

Zeby ten film sie podobal wystarczy obejrzec go ze zrozumieniem i nie czekac na poscigi, strzelaniny, przeklenstwa i seks...wartka akcja - tak jest chyba definiowana przez wiekszosc osob wypowiadajacych sie na tym forum? Ten film natomiast nie mial miec tak definiowanej "warkiej akcji". Nie mial dostarczaj rozrywki, natomiast sklaniac do refleksji, zrozumienia pewnych bardzo niepokojacych spraw jakie maja miejsce w spoleczenstwie. Bardzo dobre kino, bez dwoch zdan.. i moge zapewnic ze dla osbom myslacych i czujacych film ten byl pelen wartkiej akcji. Przy ogladaniu takiego kina, nie mozna kierowac sie tym co jest widoczne z zewnatrz, tylko trzeba szukac tresci.

Dla mnie - film genialny!!! Takiego kina szukam! Takiego kina chcę! Dwa wybitne dzieła z Clooney'em: "Michael Clayton" i "Solaris" - i paradoksalnie (albo moze "oczywiście") najmniej znane. Pozdrawiam myślących!!!

Film faktycznie miejscami troche nudnawy. Akcja robiera rozpedu w ostatnich 30 minutach. Moze to zrazic, wiele osob, a szkoda, bo zamysl na film calkiem fajny.

Film jest rewelacyjny, gra aktorów na b. wysokim poziomie (Clooney, Swinton, Wilkinson) napięcie odpowiednio stopniowane . Traktuje o dzisiejszej moralności i korporacyjnym świecie w którym wszyscy żyjemy. Dla niezadowolonych z braku akcji w filmie proponuję "Sklaną pułapkę 4", "John'a Rambo" tylko nie pierwszą część, bo szła w kierunku dramatu psychologicznego. Polecam również szereg filmów z Chuck Norris'em. Tam ekran spływa krwią i ogólnie cały czas coś się dzieje. Podsumowujac długo czekałem na taki film, teraz jest ich jak na lekarstwo.

O gustach się nie dyskutuje. Dla mnie pomysł ciekawy, aktorzy grali świetnie, ale fabuła nudna jak cholera. 5/10

hahahah
chyba oglądałeś inny film.
polecam Ci Podroz do wnetrza ziemi - tam wątek bedzie na poziomie, ktory Ci przypadnie do gustu




Film jak dla mnie rewelacyjny! Genialny (acz nie wymyślono w nim nic nowego) zakończenie! Świetny!