to kolejny film z clooney'em, ktory jest przegadany, jest za duzo watkow, za duzo bohaterow, ciezko sie polapac i na koniec nic ciekawego z tego nie wynika.
ciezko sie polapac? dlaczego? chociaz koncowka faktycznie moglaby byc mniej schematyczna.
To nie są filmy dla "masowego" widza, tylko dla trochę bardziej wyrafinowanego, wymagającego (czytaj: również sprawniejszego intelektualnie). Dziwi mnie Twój komentarz tym bardziej, że w swoich "ulubionych" masz całkiem niezłe pozycje...
Dla mnie i Syriana, i Michael Clayton to wyborne kino, oba filmy oglądałem więcej niż dwa razy (za drugim razem smakują lepiej) i gorąco je polecam tym, którzy wybierają dialogi między świetnymi aktorami nad nawalankę z pistoletów-o-niekończącym-się-magazynku i efekty specjalne.