całośc może nie jest piorunująca,ale film ten na pewno wymaga odrobiny skupienia, dlatego nie polecam go komuś, kto ma zamiar się zrelaksowac
zgadzam się w 100% - na filmie się nie da zrelaksować, cały czas ma się napiętą uwagę i trzeba główkować co się może zdarzyć, całość nie jest błyskotliwa, ale postać Claytona, który jest chłopcem do bicia zagrana jest nieźle, może jedynie ta przesłodzona końcówka... ten happy end był może i miły dla naszego i Michaela sumienia ale jakże to wszystko się pięknie wyjaśnia! Zła korporacja dostanie po nosie (ile razy to już było?) a nasz bohater odjeżdża w dal z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Dla mnie ten film był:
primo -ciężki
secundo -nużący
tercio -banalny
ale mimo wszystko, za grę aktorską -bardzo dobrą Georgea Clooneya, Toma Wilkinsona, Tildy Swinton i Sydneya Pollacka daję temu filmowi 7pkt.